poniedziałek, 31 sierpnia 2015

Wakacje...

Koniec sierpnia, koniec urlopu i wakacji :(... czas wracać do pracy. Ale jeszcze małe wspomnienie z pięknej, cudnej i słonecznej Italii :)



 Szczególnie Siena i okolice to miejsce moich wyobrażeń o Toskanii. Wzgórza pełne grządek z winogronami i ogrodów z drzewami oliwnymi. I moje ulubione zdjęcie :)...
Urocze prawda...
Polecam wszystkim, bo warto się tam wybrać. Co prawda nasza najmniejsza pociecha trochę marudziła i wiecznie na ręku u mnie lub M. wisiał, ale daliśmy radę. Przed podróżą, a była dłuuuuuga, (Włosi się nie spieszą) :), uszyłam dzieciaczkom po rogalu do podpierania główek. Jedna strona z minky, a druga z bawełny. Każde z nich wybrało sobie motyw i po godzince były poduchy gotowe ...


A to nie wszystko co powstało w tracie wakacji. Dadam... portki dla Frania, co prawda miały być baggi czy jakoś tak, ale to moje pierwsze ludzkie ubranko hihi więc chwila zanim spełnią moje oczekiwania co do wyglądu :)

Teraz jeszcze muszę namówić mojego synusia, żeby się w nie ubrał, bo szkrab nie lubi nowości.
Pozdrawiam :)

Po światecznie ...

Trochę minęło już od świąt, za chwilę następne Wielkanocne :). Ale co tam powrzucam troszkę prezentów, jakie powstały w gorączce przedświate...