środa, 28 maja 2014

Z innej beczki :)

Miało być raczej o szyciu, ale tym razem będzie o jedzeniu. A konkretnie o chlebie :). Już kiedyś próbowałam piec chleb i wyszedł, ale były to gotowe mieszanki z marketów i jak się okazało pełne ulepszaczy i innych paskudztw. Bleee! A teraz mowa o chlebku na zakwasie :). Przed świętami kupiłam mieszankę żytniego chleba bez zbędnych dodatków, ale na drożdżach, smaczny był. Ale to nie to! Dostałam od znajomych zakwas razowy, ale jakoś nie chciał rosnąć mój chleb :(. I w zeszły czwartek od koleżanki Marty dostałam zakwas żytni, przepis na chleb i odkupiłam kilo żytniej mąki. I co? I sukces :). W sobotę miałam już tyle zakwasu, że mogłam upiec chleb. Pełna obaw przygotowałam wszystko jak trzeba, pogadałam z nim, odstawiłam do ciepłej kotłowni i... po jakich 5 godzinach mój chlebek zaczął wychodzić z foremki tak urósł :)

 
Tak wyglądał po upieczeniu, a jak smakował... ulala.
Wczoraj upiekłam z mąki razowej i też wyszedł świetny, a smakuje nieziemsko :)
 
 A tutaj zakwas :)
 
Gdyby ktoś chciał to podaję przepis:
500 g mąki
400 ml wody
1 łyżka soli
250-300 g zakwasu
nasiona jakie chcesz, albo bez nasion

 Wszystko mieszamy kopyścią, keksówkę smarujemy masłem i wkładamy do niej wyrobione ciasto, zostawiamy na ok 12 godzin do wyrośnięcia; najlepiej w ciepłe miejsce.
 Piekarnik rozgrzewamy do 220-230*C i wkładamy ciasto, po około 10 minutach pieczenia wkładamy do piekarnika miseczkę z wodą i pieczemy razem
pieczemy w sumie 50-55 min--ja piekę ok 60 min, ale to wszystko zależy od tego jaki mamy piekarnik, po upieczeniu wyciągamy od razu z piekarnika i keksówki i zostawiamy żeby wystygł. Ja dodaję trochę mąki pszennej, żeby chleb nie był tak ciężki.
Smacznego!
 
 

sobota, 3 maja 2014

Maileg zając Antek:)

I wreszcie mi się udało dokończyć mojego zająca Antka :). Trochę czasu mi zajęło znalezienie wzoru, kiedyś zapytałam na stronie Rękodzieło nasza pasja dziewczynę gdzie znaleźć szablon i oczywiście zostało bez echa :(. No to poradziłam sobie sama jak zawsze i wyszperałam w necie. Bez niczyjej łaski. Jeśli jednak ktoś zechce poradzić się mnie to chętnie podzielę się moją wiedzą :). Koszulka przydługa i porteczki w kratę do tego wełniane getry i w całej okazałości nowy lokator mojej sypialni. Myślę, że wkrótce powstanie kolejny :)










"Jestem nowym lokatorem" Antek:) 
I jak Wam się podoba?  Pozdrawiam  :)

Po światecznie ...

Trochę minęło już od świąt, za chwilę następne Wielkanocne :). Ale co tam powrzucam troszkę prezentów, jakie powstały w gorączce przedświate...