sobota, 26 grudnia 2015

Czarny EDi...

Święta już prawie się kończą, a dziś dzień prawdziwego lenistwa :). Najgorsze jest to, że nie do końca wiem co ze sobą zrobić hehe. Tyle miałam roboty świątecznej, że teraz bezczynność mnie dobija. Ech...
Chciałam dla Matyldy w prezencie świątecznym kupić maskotę z gry Minecraft. Niestety nie była za bardzo osiągalna :(. A jak już to wielkość była mninimalna, a cena kosmiczna! Koniec końca wpadłam na pomysł, że może uszyję hehe. Zamówiłam minki gładkie i do roboty...


Miał być nieduży jakieś 30 cm, ale okazało się, że źle policzyłam i wyszedł jakiś wielki :).



Pozostała jeszcze kwestia tego czy moje dziecko będzie go chciało... Podpytałam o ulubiona postać z minecrafta i na szczęście jest to ENDERMAn :). Kiedy rozpakowywała paczkę z pluszakiem czekałam na reakcję i... jeszcze nie widziałam żeby tak się cieszyła :) z jakiegokolwiek prezentu. BRAWO Ja :).
Teraz cały czas z nim chodzi :). I już mi powiedziała, że chciałaby kolejną postać ... o matko!

niedziela, 6 grudnia 2015

Poduchy, podusie ...

Tym razem czas na poduszki, trochę świąteczne, a trochę nie :). Odkryłam, że wszywanie krytego zamka to bardzo prosta sprawa, wystarczy stopka do wszywania zamka i ciach po sprawie. Nie obyło się oczywiście bez prucia hihi. Wymyśliłam poszewki, bo przechowywanie takiej ilości poduszek jest kłopotliwe. Poszewka zajmuje zdecydowanie mniej miejsca :).



Te uszyłam dla mojego pierworodnego na łóżko więc są z wypełnieniem:



Mój odkrywczy syn uświadomił mi, że motyw z poduszki to bohater książek :) "Dziennik cwaniaczka" Tył wybrał sobie sam turkusowe minky :)




Kolejne to już święta na całego: renifery  z czerwonym minky też wypełnione, powędrowały jako prezent :)




Renifery zawładnęły mną w pełni, ale tym razem to już poszewki:




 Gwiazdki na szarym też mnie oczarowały, a tył z gładkiego milusiego minky :)



I jeszcze jeden zestaw całkiem nie świąteczny, ale baaardzo ładny :), zdobyczny, bo tkanina z wyprzedaży, resztki były:





Jeszcze pewnie nie koniec, ale teraz muszę dokończyć zamówienie na zające chociaż to Boże Narodzenie, anie Wielkanoc hehe.


wtorek, 17 listopada 2015

Skrzat...

Uff, jakoś opornie szło mi zrobienie Skrzata. Niby prosty, zabrałam się za niego pełna entuzjazmu,
a już na etapie czapki zaczął się problem :(. Potem nogi się zbuntowały hehe. Ale koniec końca powstał, nie wiem czy nie ostatni. W międzyczasie szyłam jeszcze poduszki świąteczne i nie tylko, ale to już w kolejnej odsłonie. Rudolfy też czekają  na swoja kolej. Pytanie czy starczy mi czasu buuu.





 
A poniżej poduszka, lekko oklapnięta, bo wkład stary, ale w oddzielnym poście pokaże się w całej krasie ;)





Tutaj link do tutorialu jak zrobić takiego gościa :http://www.tilda-mania.ru/forum/113-2583-1

piątek, 6 listopada 2015

Przedświątecznie...

Listopad się zaczął, ostatni dzwonek, żeby zabrać się za szycie świątecznych ozdób :). Niestety zmęczenie bierze górę i kiedy wracam z pracy to po ogarnięciu mojej gromady (obiad, pranie, prasowanie, lekcje, bajki) to marzę o kąpieli i padam na kanapie :(. Jak już uda mi się zmobilizować to czas przy szyciu ucieka tak szybko...
Ale powstał zaczątek świątecznego szaleństwa :) Gwiazdkowiec dadam...














Mam nadzieję, że uda mi się jeszcze coś uszyć do świąt hihi. A...i zalożyłam sobie stronę na FB :) za namową pewnej fajnej dziewczynki Justynki ! Dzięki Śliczna  :)

wtorek, 27 października 2015

Amsterdam...

Ech znowu miałam długą przerwę... Nie jest tak łatwo ogarniać wszystko w 24 godziny hihi. W połowie miesiąca byliśmy  w Amsterdamie, mój M. biegł MARATON!!!


Pogoda do kitu cały czas padało :(. Ale podobno tak wygląda 80% roku. Ogólnie miasto piękne, choć dla mnie za głośne i zbyt dużo ludzi.



 Rowery, sery i wiatraki ... tego nie mogło zabraknąć :)




Mieszkaliśmy u siostry mojej przyjaciółki (Justyś jeszcze raz wielkie dzięki :) ) w niewielkiej miejscowości Spaarndam. Stara, przepiękna mieścina ze śluzą najstarszą na świecie.
Dla maluszków, których jest dwójka, prześliczna Sara i pięcioletni śliczny Adaś (gaduła), uszyłam oczywiście pamiątki. Poduszki sowy i zające maileg w kolorze blue :). Oto one:















 Czas umknął bardzo szybko, szkoda... jeszcze wielu ciekawych rzeczy nie zobaczyliśmy. Ale jest szansa, że  pojedziemy kiedyś raz jeszcze :).

Po światecznie ...

Trochę minęło już od świąt, za chwilę następne Wielkanocne :). Ale co tam powrzucam troszkę prezentów, jakie powstały w gorączce przedświate...