niedziela, 28 grudnia 2014

I po Świętach...

Wreszcie mogę spokojnie, bez pośpiechu usiąść i coś napisać. Czas przed Świętami miałam wypełniony szyciem i porządkami. Musiałam się ogarnąć z "produkcją" do 14 grudnia, bo brałyśmy z siostrą udział w jarmarku świątecznym w Szreniawie. Chciałam, żeby wszystko było dopięte na ostatni guzik, ale chyba nie było hihi. Atmosfera fajna, ludzi mogło być trochę więcej, niestety pogoda była kiepska, padało :( . Ogólnie nie bylo źle.

Bombki, produkcja Ani siostry mojej :). Uwielbiam je pięknie się iskrzą na choince w blasku światełek

 







 
Nasze "stoisko" w oborze hihi
 
 
Kolejna partia reniferów teraz jeszcze golasy :)
 


A tutaj taki z ostatnie chwili anioł, mikołaj. Troszkę chudy mi wyszedł, ale sympatyczny




 
I bałwanki

 
Tak mnie pochłaniało szycie, że przez Święta cały czas miałam poczucie, że muszę zaraz usiąść do maszyny :). Teraz trochę relaksu książkowego, ale już mi świta kolejny pomysł. Jak go ogarne to się pochwalę. I jeszcze parę zdjęć wrzucę przedświątecznych produkcji. Pozdrawiam

sobota, 29 listopada 2014

Coraz bliżej Święta...

Szaleństwo świąteczne zawitało :). Co roku obiecuję sobie, że zacznę wcześniej robić bombki, aniołki, a ostatnimi czasy szyć. I jak zwykle przychodzi połowa listopada, a ja dopiero rozpoczynam. W tym roku trochę mi się szyki pokręciły, bo maluchy chorowały, co tydzień inny więc tak naprawdę 3 tygodnie z głowy. Nie szło tak jak zaplanowałam :(. Teraz próbuję nadrobić, trochę tego już mam to się pochwalę. Czekałam co prawda na słonko co by zrobić piękne foty na żywej choince, ale się nie udało, bo słonko się nie pokazało :(. Zrobiło się zimno, pomuro i wietrznie. Ale może na Święta śnieg spadnie :). Na pierwszy rzut Rudolf jak go zobaczyłam na fb to nie mogłam się oprzeć i ciach uszyłam... Na fb bardzo się podobał i jestem dumna, że wyszedł taki ładniutki, niestety zdjęcia nie oddają całego uroku.



 
Czerwony, gwiazdkowy swetere i lniane porteczki :). Zauroczył mnie totalnie. Powstaly na razie jeszcze dwa, jeden podobny drugi w innym sweterku.
 

 
A tutaj dopiero co  "zszedł" z maszyny
 
 
W planie są jeszcze co najmniej dwa, ale życie  i czas zazwyczaj te plany weryfikują hihi.
Kolejnym tworem są bałwanki, dwa trafiły w łapki moich młodszych pociech, a trzeci zdołał umknąć
 


 
Tutaj mamy ekipę w kompklecie, która się szykuje na Świąteczne wydarzenie
 
 
Anioły póki co na razie 2 szt. ale pojawią się kolejne
 



 
Trochę dużo zdjęć dzisiaj, ale się trochę nazbierało :)
 

 
Dwie skarpety jasna jest lniana, a druga jeansowa. Ta lniana jakoś bardziej mi się podoba :), ta druga to trochę bucior a nie skarpeta
A tutaj to piernikowy ludek z kokardką do powieszenia na choince
 


Ptaszki, serduszka, gwiazdki i małe reniferki jako zawieszki w różnych opcjach...


Tu zawisły na komodzie




 
 
I jeszcze stertka czekająca na wypchanie, muszę tylko do ikei skoczyć po poduchy z wypychadełkiem :)
 
 
Kolejne ozdoby czekają na swoją kolej, bo Święta za pasem, a za kilka dni jarmark świąteczny na którym się pojawię w spółce z siostrą i kuzynką. One też robią fajne rzeczy, ale o tym w następnym poście i coś więcej o jarmaku :)
Pozdrawiam przed świątecznie i zapraszam do odwiedzania.

niedziela, 9 listopada 2014

UPART...

Czas się zareklamować :). Tak naprwdę to nie siebie będę reklamować, a sklep w którym znalazło się kilka moich produkcji. Otóż mogę wszem i wobec ogłosić otwarcie sklepu upcyklingowego pod tytułem www.upart.com.pl . Możecie tam kupić rzeczy które dostały drugie życie ;). Tyle dobra się marnuje to choć trochę można ocalić. Nie jestem jakąś nawiedzoną ekolożką, ale segreguję odpady i wykorzystuję co się da do powtórki :). Uczę moje dzieciaczki, żeby również dbały o środowisko.  A nakrętki plastikowe oddajemy na akcje organizowane w szkole. Oczywiście super używać nowych materiałów do szycia, ale niektóre z upcyklingu świetnie spisują się w nowym wcieleniu. Popatrzcie:


Kosmetyczki jeansowe i lniane


Smycze do smoczków

 
 Etui na tablety i telefony


Podkładki na stół

Lniane etui na tablet i telefon


Rękawice kuchenne


Śliniaki dla bąbli :)


Piórnik


Organizer o którym ktoś powiedział, że jest bez fantazji...


Fartuszek kuchenny


I moje ulubione stworzenia :)


Gotowe do wysyłki...


I na koniec kot jeansowy uszyty pięć minut przed wysyłką :)

 
To moje rzeczy w tymże sklepie, ale jest tam dużo innych fajnych przedmiotów stworzonych przez zdolne osoby. Polecam . Czadowa biżuteria dla oryginalnych dziewczyn.
Pozdrawiam i zapraszam, następny post pełen świątecznych przyjemności :)

poniedziałek, 27 października 2014

Trochę świątecznie...

Zaczyna się powoli robić świątecznie, za chwilę Wszystkich Świętych i jak to zwykle na drugi dzień pojawią się świąteczne reklamy, a w sklepach znicze zamienią się na miejsca ze świątecznymi gadżetami. Chociaż jak byłam 2 tygodnie temu w Obim to już zaczęli wyciągać sztuczne choinki ...
Tak więc u mnie też już małe kroczki w kierunku światecznym :). Pierwszy anioł, gwiazdki, literkowy napis. Literki to mój debiut, byłam ciekawa jak mi się udadzą i jestem zadowolona muszę przyznać :). Jeszcze skarpety świąteczne na słodycze, jedna jeansowa, a druga lniana. Która ładniejsza? Gwiazdki nistety nie mają jeszcze fotek :(.
A tak oto wygląda świąteczny anioł. W czerwieniach i z dzwoneczkami przymocowanymi do ręki :)Pięknie pobrzękują ...





Napis "wesołych świąt" z kolorowych materiałów ...


Skarpety... :)










Dzwoneczki...











 
Literkowy bałagan. Aniołek i napis znalazły nowy domek :) Więc teraz czas na nowe twory :)
Pozdrawiam

Po światecznie ...

Trochę minęło już od świąt, za chwilę następne Wielkanocne :). Ale co tam powrzucam troszkę prezentów, jakie powstały w gorączce przedświate...