wtorek, 17 listopada 2015

Skrzat...

Uff, jakoś opornie szło mi zrobienie Skrzata. Niby prosty, zabrałam się za niego pełna entuzjazmu,
a już na etapie czapki zaczął się problem :(. Potem nogi się zbuntowały hehe. Ale koniec końca powstał, nie wiem czy nie ostatni. W międzyczasie szyłam jeszcze poduszki świąteczne i nie tylko, ale to już w kolejnej odsłonie. Rudolfy też czekają  na swoja kolej. Pytanie czy starczy mi czasu buuu.





 
A poniżej poduszka, lekko oklapnięta, bo wkład stary, ale w oddzielnym poście pokaże się w całej krasie ;)





Tutaj link do tutorialu jak zrobić takiego gościa :http://www.tilda-mania.ru/forum/113-2583-1

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Po światecznie ...

Trochę minęło już od świąt, za chwilę następne Wielkanocne :). Ale co tam powrzucam troszkę prezentów, jakie powstały w gorączce przedświate...