piątek, 31 lipca 2015

Zając nieco większy...

Jakiś niedługi czas temu "popełniłam" zająca. Jest większy od poprzednich i ma dłuższe uszy. Właśnie sobie przypomniałam, że miał mieć kapelusz hihi. Ale tak się spieszyłam z następnym szyciem, że mi z głowy wyleciało. Jakoś nie mogłam zdecydować czy to będzie wersja dziewczynkowa czy chłopaczkowa, ostatecznie przyczepiłam kwiatek  i została dziewczynką :). Jakby co to ma trochę krzywe usta hihi.









W kolejce czeka na wrzucenie tilda, którą podarował mój syn swojej wychowawczyni (kończył 3 klasę). A teraz szyję anioły na ślubny prezent. Mam nadzieję, że się spodobają. Plany mam rozległe tylko czasu nie mam za dużo, a wieczory raczej krótkie, będzie jeszcze gorzej jak maluchy do szkoły wrócą po wakacjach. I czekam właśnie na moje nowe materiały i minky. Muszę w końcu dokończyć patchworkowe narzuty dla chłopaków. Uff, będzie się działo :)Pozdrawiam do następnego posta.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Po światecznie ...

Trochę minęło już od świąt, za chwilę następne Wielkanocne :). Ale co tam powrzucam troszkę prezentów, jakie powstały w gorączce przedświate...