Krajobraz piękny, napitki ... odprężające ;)
Przed wyjazdem zaczęłam szycie anioła, niestety musiał poczekać do mojego powrotu :(. Brak czasu mnie dobija. Doba zdecydowanie jest za krótka. Po powrocie dokończyłam, ale o skrzydłach zapomniałam... trza dorobić ;)
Serduszkowa tkanina bardzo wdzięczna, choć do góry nogami :). Pozdrawiam zimowo!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz