piątek, 25 lipca 2014

Sukienkowa torebka...

Czas nadszedł na torebkę, uszyła się już jakiś czas temu przed narzutą, ale moja córcia zabrała ją z sobą na wakacje do dziadków zanim zdążyłam ją sfotografować :). Powstała ze sukienki dżinsowej, której oczywiście szkoda mi było wydać albo  wyrzucić. A przecież kobieta torebek musi wiele mieć to Matylda dostala kolejną tym razem dość pojemną jak się okazało. Pomieściła jej najpotrzebniejsze skarby. Dorobiłam małą zawieszkę z koralikami, aniołkiem i motylkiem oczywiście.

 tak wyglądała sukienka

 A tak torebka...





Z tyłu są dwie kieszonki


A wewnątrz zatrzask i też kieszonka




Miłego oglądania :)
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Po światecznie ...

Trochę minęło już od świąt, za chwilę następne Wielkanocne :). Ale co tam powrzucam troszkę prezentów, jakie powstały w gorączce przedświate...