Mój Synuś szedł do koleżanki na urodziny i jak to ma w zwyczaju powiedział o tym dzień przed imprezą, a właściwie kilka godzin i oczywiście na zakupy było już za późno... Więc mamusia dokończyla swoje dzieło i posiedziala kilka godzin przy maszynie... Efekt końcowy wygląda tak...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz