czwartek, 24 października 2013

Podusia przytulisia...

Mam tutaj małą podusię dla mojej córci, obiecałam jej już jakiś czas temu i wreszcie mi się udało. Powstała z czegoś co kiedyś było spódniczką czyli domowy recykling. :) I nic się nie marnuje. Reszta to mięciutka różowa flanelka. Matysia zachwycona i śpi z podusią, a właściwie na podusi. Dla mnie to sama przyjemność kiedy moje maluchy uwielbiają rzeczy, które dla nich szyję :) A oto podusia...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Po światecznie ...

Trochę minęło już od świąt, za chwilę następne Wielkanocne :). Ale co tam powrzucam troszkę prezentów, jakie powstały w gorączce przedświate...